Moją pasją jest genealogia. Starałem się jednak zawsze ją pojmować w wąskim kontekście, czyli ograniczyłem się do
szukania przodków po męskiej linii. Pozwoliło mi to podczas szukania coraz to dalszych przodków śledzić także losy
nazwiska - jego pisownię oraz rozgałęzienia. Wiele z tych wątków po wielu latach poszukiwań oraz dydaktycznej pracy
nie udało mi się rozwikłać. Niektóre pozostały zagadkami, które śmiem twierdzić, nigdy nie odgadnę. Dzisiejszemu
człowiekowi brak historycznego kontekstu i wyczucia dla tych delikatnych niuansów, które wtedy były dniem codziennym.
Trudno dziś sobie wyobrazić zwyczaje, mowę, zachowania naszych przodków skoro tak naprawdę nie rozumiemy otoczenia,
w którym żyli. Czynniki, które ich psychicznie i mentalnie kształtowały, dziś są zgoła inne i kształtują nas także
w sposób sobie jedyny i osobliwy.
W moich poszukiwaniach pomagał mi Wojtek Kranc, którego poznałem dzięki tej stronie internetowej. Jego wiedza i pamiątki rodzinne,
bardzo wzbogaciły treść i wymowę tej strony. Wiele drobnych szczegółów poszłoby w zapomnienie, a tak
znalazły one swoje miejsce w życiorysach wielu naszych przodków. Bardzo dużo zawdzięczam mojemu dziadkowi Czesławowi Krantz,
który pozostawił po sobie zeszyt z notatkami o dawno już zmarłych krewnych. Jego wiedza była bardzo skromna, niewątpliwie
pozostawione zapiski dały początek dużemu drzewu genealogicznemu rodziny Krantz.